Rok 2019 już za nami. Podróżniczo był dla nas intensywny. Ponownie zobaczyliśmy kawałek świata. Z tego powodu postanowiliśmy napisać krótkie podsumowanie. Wypisaliśmy tu kraje i miejsca, które odwiedziliśmy, plany na 2020, 10 ulubionych zdjęć z tego roku i parę ciekawostek.
Gdzie byliśmy w roku 2019?
W 2019 udało nam się odwiedzić 7 krajów, z czego tylko 2, w których wcześniej nie byliśmy. W sumie w podróży spędziliśmy 4 miesiące! A poniżej co zwiedzaliśmy:
Tatry w zimie, czyli przygotowanie do…
Zima i góry? Dla nas przez długi czas nie szło to w parze. Bo niebezpiecznie, bo zimno itp. Ale kolega Artur (pozdrawiamy serdecznie ? ) postanowił nas zabrać na krótki trekking w Tatry do Doliny Pięciu Stawów w zimie. Okazało się, że nie taki diabeł straszny i bardzo nam się podobało:)
…Norwegii i Lofotów pokrytych białym śniegiem:)
Trochę sprzętu i niewielką ilość doświadczenia nabytą w Tatrach postanowiliśmy wykorzystać za granicą. Nasz wybór padł na Lofoty. Był trekking na jeden z prostszych szczytów w śniegu po kolana, cudowne widoki i nawet zorza polarna!
Toskania, mgły i pola w maju
Późną wiosną postanowiliśmy ponownie odwiedzić Włochy. Poprzednio zwiedzaliśmy Dolomity, tym razem padło na Toskanię. Odwiedzaliśmy małe toskańskie miasteczka i szukaliśmy porannych mgieł unoszących się nad zielonymi dolinami. Do tego trochę wina, pysznego sera i innych lokalnych specjałów!
Początek 3,5 miesięcznej podróży – Singapur
W 2019, tak samo jak w 2017, postanowiliśmy wyjechać na trochę dłużej. Podróż zaczęliśmy od Singapuru. To była nasza druga wizyta w tym niesamowitym mieście. Z przyjemnością odwiedziliśmy znane już nam słynne zakątki tego miasta, ale udało nam się również wyszukać kilka nowych perełek 🙂
Indonezja, warany i tropikalne wyspy
Z Singapuru przelecieliśmy do Indonezji. Byliśmy tam już raz w 2017, ale wtedy skupiliśmy się na odpoczynku i plażowaniu na mniejszych wyspach. Tym razem chcieliśmy zobaczyć inne miejsca, które poprzednio pominęliśmy. Wulkany, pola ryżowe, rafy koralowe, tropikalne wyspy, klifowe wybrzeża i piękne punkty widokowe sprawiły, że na pewno nie będzie to nasza ostatnia wizyta w tym kraju.
Upalna Australia i tasmańskie wodospady
To był jeden z naszych priorytetów na tym wyjeździe. 2 miesiące podzielone mniej więcej po połowie pomiędzy zachodnim wybrzeżem Australii, a Tasmanią. Australię Zachodnią zapamiętamy przede wszystkim ze względu na przecudną i łatwo dostępną rafę koralową i zwierzaki żyjące w oceanie.
Z kolei Tasmania bardzo przypominała nam Nową Zelandię. Bardzo dużo zielonej roślinności, dziesiątki wodospadów, super wybrzeże i ciekawe zwierzaki 🙂
BBQ w Kuala Lumpur
Kuala Lumpur to w sumie nasze obowiązkowe miejsce, gdy lecimy do Azji (wg. Krystiana ?). Mamy tam ulubione BBQ, hotel w którym zawsze zostajemy i sklepy z herbatami, które przywozimy do Polski. W niektórych miejscach w Kuala Lumpur byliśmy tyle razy, że już nas kojarzą i dziwią się, że znowu wróciliśmy ?
Ośmiotysięczniki w Nepalu
Przed kolejną podróżą w 2020 (o tym trochę niżej), postanowiliśmy zobaczyć jak będziemy się czuli na wyższych wysokościach. Czy choroba wysokościowa nas pokona, czy może damy radę. Na taki test w Azji nie ma chyba lepszego miejsca niż Nepal. 6, 7 i 8-tysięczniki widziane z bliskiej odległości w połączeniu z niesamowitymi zachodami i wschodami słońca zostaną na długo w naszej pamięci 🙂
10 ulubionych zdjęć z roku 2019
Poniżej udało się wybrać 10 zdjęć, które zdecydowanie zapadły nam w pamięć tego roku. Wybór nie był prosty, ale udało się całą kolekcję zlimitować do 10 fotek. Zdjęcia są posortowane w kolejności zrobienia. Każde z nich zawiera krótką historyjkę i trochę technicznych smaczków.
Zorza polarna na Lofotach
Zorzę chcieliśmy zobaczyć od zawsze. Pierwszego wieczoru na Lofotach co 5 minut biegaliśmy do okna, żeby zobaczyć czy już coś się dzieje na niebie. I gdy pojawiła się pierwsza zielona plamka na horyzoncie, szczęśliwi jak dzieci czekające na Mikołaja wybiegliśmy na zewnątrz podziwiając ten niesamowity spektakl. Po kolacji postanowiliśmy pojeździć samochodem po okolicy i poszukać jakiś ciekawych obiektów do fotografii z zorzą.
Obok drogi znaleźliśmy szopę i akurat kilka chwil później, zorza przybrała na sile i zaczęła tańczyć na niebie. Ciężko się skupić na robieniu zdjęć, przy takich cudach, ale finalnie zdjęcie udało się zrobić. Ustawienia: 16mm | f2.8 | 2.5s | ISO1600 | zdjęcie zrobione ze statywu.
Oko smoka
Tytułowe oko smoka na plaży Uttakliev to popularne miejsce na robienie zdjęć. Okrągły, czerwony kamień zatopiony w wypełnionej wodą sadzawce robi ogromne wrażenie. Do tej lokacji mieliśmy chyba 4 podejścia. Problemy były dwa – albo oko było obstawione fotografami, albo zamiecie śnieżne uniemożliwiały zrobienie zdjęcia.
Za 4 razem w końcu się udało. Ustawienia: 16mm | f/9 | 0,5s | ISO100 | zdjęcie zrobione ze statywu z dwoma filtrami: CPL żeby usunąć refleksy na wodzie i połówkowy szary GND8 żeby niebo nie było prześwietlone. Finalnie są to dwa zdjęcia złożone w jedno. Na jednym ostrość jest na „oku”, na drugim ostrość jest na szczytach w tle.
Zimowy krajobraz Lofotów
Czekając na przejście chmur, żeby cokolwiek było widać po drugiej stronie fiordu, pomagaliśmy innym turystom wyciągnąć samochód ze śnieżnej zaspy. W sumie na Lofotach pomagaliśmy wyciągnąć 4 samochody! ? Była to też fajna okazja do przypadkowego poznania innych fotografów. Luis i Mário, pozdrawiamy ?
Zdjęcie bardzo się nam podoba ze względu na monochromatyczny wygląd. Tylko czerwone domki się wyróżniają. Ustawienia: 107mm | f/16 | 1/100s | ISO100 | zdjęcie zrobione ze statywu.
Wysepki we mgle w Toskanii
Pierwszy wschód słońca po przyjeździe do Toskanii. Każdy pewnie normalnie odsypiałby cały dzień za kółkiem. My jakoś zmobilizowaliśmy się do zwleczenia się z łóżka przed wschodem słońca, żeby zobaczyć, czy przez dolinę przewijają się jakieś mgły na które liczyliśmy podczas tego wyjazdu. I okazało się, że faktycznie są! Zeszło nam dobre 2h na oglądaniu tego widoku i wyszukiwaniu kolejnych elementów, które wyłaniają się z gęstej mgły.
Co ciekawe, na cały tydzień pobytu w Toskanii takie warunki mieliśmy tylko ten jeden raz. Całe szczęście, że wstaliśmy ? Ustawienia: 400mm | f/16 | 0.8s | ISO100 | zdjęcie zrobione ze statywu.
Toskańskie pola
Ta grupka cyprysów to jedno z bardziej popularnych miejsc w Toskanii. Gdy zielone pola wyłoniły się zza zakrętu, nie mogliśmy od nich oderwać wzroku. Miejsce wydaje się wprost nierealne.
Po pokręceniu się przez chwilę w okolicy udało się znaleźć taki oto kadr. Bardzo proste, minimalistyczne zdjęcie, ale jak dla nas prezentuje się super! Ciekawie wyglądają odcienie zielonego na wzgórzach i pierzaste chmury. Ustawienia: 19mm | f/13 | 1/160s | ISO100 | zdjęcie zrobione z ręki.
Wulkan Bromo w Indonezji
Pobudka w nocy, 2 godziny marszu przez las i wulkaniczny pył. Dotarliśmy na punkt widokowy, rozstawiliśmy sprzęt i czekaliśmy. Na początku było zbyt ciemno i w ogóle nie było żadnych kolorów. Ale im bliżej wschodu słońca, tym więcej elementów wyłaniało się z mroku i coraz więcej kolorów zaczęło się pojawiać. Zdjęcie trafiło do ulubionych, przez parę małych detali takich jak wyłaniająca się z mgły w lewym dolnym rogu świątynia, mały dymek z wulkanu i kolory:) Zdecydowanie jeden z najbardziej niesamowitych wschodów słońca jakie widzieliśmy! Ustawienia: 35mm | f/14 | 5s | ISO100 | zdjęcie ze statywu.
Wulkan Ijen
Wulkan Ijen to jedeno z trudniejszych doświadczeń w czasie naszego wyjazdu. Żeby podziwiać wschód słońca i zobaczyć niebieski ogień wewnątrz krateru musieliśmy wyruszyć w środku nocy.
Na zdjęciu widać jezioro w kraterze wulkanu częściowo pokryte trującymi oparami. Uschnięte drzewo i piękne kolory na niebie spowodowały, że zdjęcie dostało się do ulubionych. Ustawienia: 16mm | f/14 | 1/10s | ISO400 | zdjęcie zrobione z ręki, cud, że nie maźnięte przy takim czasie ?
Pierwszy snorekling z aparatem
Wcześniej pod wodą zdjęcia robiliśmy GoPro 3. Jakoś nigdy nie wychodziły szczególnie fajnie, może przez to, że nigdy nie widzieliśmy co dokładnie jest w kadrze ? . Postanowiliśmy zakupić coś, co pozwoli nam robić zdjęcia pod wodą normalnym aparatem. Trzeba przyznać, że mimo wcześniejszych testów w wannie, zanurzenie aparatu w czymś na kształt gumowego kondoma ze szklanym elementem na końcu w oceanie jest bardzo stresujące. Wiadomo, elektronika + słona woda = katastrofa?
Na szczęście nic się nie stało. Aparat przeżył snorkeling w Indonezji i Australii. Udało się zrobić zdjęcia żółwia morskiego, rekina, wieloryba, płaszczki itp. Przetrwał naprawdę wiele. Ale i tak było mu przeznaczone wpaść do wody… To jedna z fotek podczas pierwszego prawdziwego testu podczas snorkelingu. Ustawienia: 18mm | f/8 | 1/640s | ISO800 | apart ubrany w gumowego Outex’a.
Samotne drzewo na Tasmanii
Deszczowy dzień na Tasmanii. Kręciliśmy się po wybrzeżu, bo tam padało tylko co jakiś czas. W czasie tego spaceru naszą uwagę przykuło uschnięte drzewo i kilka jasnych kamyków obok.
Szybkie zdjęcie, po którym nadeszła kolejna zlewa! Ustawienia: 16mm | f/10 | 1/50s | ISO100 | zdjęcie zrobione ze statywu. Dwie fotki złożone razem. Pierwsza ostrość na konarach drzewa, druga na tle.
Jeden z wielu wodospadów
Wodospady to jeden z naszych ulubionych tematów do zdjęć. Planowaliśmy właśnie zrobić zdjęcie kolejnego wodospadu na naszej liście w Tasmanii. Staliśmy trochę na uboczu, statyw rozstawiony, wszystko przygotowane i nagle podchodzi do nas parka i pytają czy robimy jakiegoś timelapse’a? My na to, że nie. A oni – to super, bo facet będzie wchodził do wodospadu. – Że co proszę?! ?
No i jak zapowiedział, tak zrobił. Rozebrał się do slipów i wlazł do wody zanurzając się tam cały. Dla kontrastu – my byliśmy ubrani w polary, kurtki, czapki i rękawiczki. Najcieplej nie było, jemu też nie, bo jego dziewczyna musiała pomóc założyć mu ciuchy, gdy już wyszedł z wody.
Na tym spontanie facet zatrzymał się dosłownie na parę sekund przed wejściem do wody. Nawet nie zmienialiśmy kadru, po prostu poszło kolejne zdjęcie. Wydaje się, że ta fotka byłaby fajna nawet bez niego, ale z nim w kadrze wyszło mega! Ustawienia: 35mm | f7.1 | 1/50s | ISO100 | zdjęcie ze statywu z filtrem CPL.
Plany na 2020
Planów sporo, ale nie wiemy czy coś z tego wyjdzie. Planujemy odwiedzić Ziemię Ognistą i Patagonię w tamtejszej jesieni. Chcemy też zobaczyć Salar de Uyuni, czyli pustynię solną w Boliwii, a przy okazji zostać tam na astrofotografię. W planach jest też słynne Machu Pichu i trekkingi w tamtejszym regionie. Żeby zwierzaków nie było za mało, chcemy też odwiedzić wyspy Galapagos. Oprócz tego archipelagu chcemy jeszcze zobaczyć niesamowite posągi na Wyspie Wielkanocnej.
Najbardziej szalony plan to próba postawienia nogi na Antarktydzie. Spróbujemy załapać się na prom, będąc w Ameryce Południowej. Przybliży nas to do spełnienia kolejnego marzenia, czyli odwiedzenia wszystkich 7 kontynentów (póki co zostały nam 3 do zaliczenia). Uda się, to super, nie uda się, to spróbujemy następnym razem! ?
Oczywiście to tylko plany i marzenia, ale one są po to, żeby je spełniać. Na pewno będzie to kolejny rok z podróżami!
Parę statystyk
Na koniec parę ciekawych statystyk z 2019 roku:
- 7 odwiedzonych krajów, z czego 2, w których jeszcze nie byliśmy
- 17 razy na pokładzie samolotu
- Ponad 13tys kilometrów przejechanych samochodem
- 33227 zdjęć zrobionych w tym roku (z czego po wstępnej selekcji zostało około 5000.) Zlimitować wybór do 10 nie było prosto ?
- Naszego bloga odwiedziliście 34765 razy
- Napisaliśmy 8 nowych artykułów. Słabiutko, trzeba poprawić w 2020!
Podsumowanie
W 2019 było super ? . Liczymy na to, że 2020 będzie jeszcze lepszy! Dziękujemy gorąco wszystkim śledzącym nasze podróże tutaj na blogu, na naszym Facebooku i na Instagramie!
Czy spodobał się Wam nasz wybór fotek z 2019? Macie jakąś ulubioną? A może i Wam w 2019 udało się zobaczyć jakieś fajne miejsca? Podzielcie się w komentarzach!